30.11.2013

Lecimy w dół tabeli

PARTYZANT - ZIOM  3:5 (0:2)
bramki: Łukasz B. - 1, Kuba - 1, Patryk - 1
skład: Krzysiek (bram), Bartek (bram), Marcin D., Lewis, Kuba, Patryk, Alek, Artek, Krzysiek B., Łukasz B.

Mecz z Ziomem odbył się na boisku przy Urzędniczej w późnych godzinach wieczornych. Przybyliśmy w mocnym składzie i przeciwnik wydawał się do "przejścia". Pamiętając błędy w ustawieniu z poprzedniego meczu, staraliśmy się kryć środek i asekurować się wzajemnie. Niestety, jak się później okazało, kilka strat piłki i groźne kontry załatwiły nas "na cacy". Na dodatek skuteczność partyzanckich snajperów w tym meczu była bardzo słaba.

Pierwszą bramkę straciliśmy już z początkiem spotkania ; niepilnowany Szymek z bardzo bliska pokonał naszego bramkarza. Zaraz było 2:0 po ładnej akcji zespołowej rywala. Mieliśmy szanse wyrównać - Artek "zatańczył" z obrońcą i strzelił w róg - piłka jakimś cudem odbiła się od słupka na zewnątrz, wprost pod nogi Łukasza, który huknął z 5 metrów ... nad bramką!



Potem gra się wyrównała ale żadna z drużyn więcej nie wcisnęła bramek.
Po przerwie, z mocno nadszarpniętym ego, rzuciliśmy się do walki, grająć wysokim pressingiem. Rywal miał problemy z rozegraniem piłki a my atakowaliśmy. I tak ponownie Artek uderzał - piłka przeszła pod nogami bramkarza i trafiła... w słupek. Na szczęście tym razem Łukasz dobijał celnie.

Poszliśmy za ciosem licząc na szybkie wyrównanie a tu... ZONG! Dwie stracone bramki po kontrach skrzydłami i mamy 1:4 dla Zioma. Trzeba przyznać że rywal grał ładnie zespołowo a my mieliśmy za dużo indywidualnych akcji i przestrzeleń, które nie dały nam wyniku.

Gdzieś w 15 minucie meczu Kuba zmniejsza stratę do dwóch goli a potem Alek sam na sam z bramkarzem strzela obok słupka. Za to Ziom wbija nam 5 bramkę i jest po meczu. W końcówce, Patryk strzela swoją pierwszą bramkę w barwach Partyzanta, ustalając ostateczny wynik na 5:3 dla Zioma. I tak przegrywamy drugi mecz z rzędu, częściowo na własne życzenie (słaba skuteczność!).

Brak komentarzy: